wtorek, 15 maja 2012

Droga czy cel (2)

NAMALUJ - ZAMALUJ

23:03:59 L: Ja nie wiem skąd ten pomysł o umiłowaniu drogi
23:04:09 L: mówię o drodze do celu.
23:04:28 L: Może jak maluję, bo kocham malować, to celem jest malowanie, a nie obraz?
23:04:47 L: (W, ustosunkuj się, malarzu drogi)
23:04:32 W: może stad , ze droga uczy, a przeskakując od razu na cel omijasz jakąś wiedze
23:04:46 Z: chyba cel jest miłością, nie droga
23:05:16 L: Ale jak nie ma obrazów, to co to za malowanie?
23:05:19 W: kocham malować, ale jak skończę jakąś prace wracam do malowania, nie zostaje przy tym jednym celu
23:05:34 W: samo działanie jest tez celem
23:07:34 L: Czyli malowanie dla malowania raczej
23:07:42 W: i dla obrazu
23:07:48 W: to jest ciekawe
23:07:50 S: 2 w 1 :)
23:07:59 W: tak, S.
23:07:52 L: Ja w doktoracie miałam za cel doktorat
23:07:55 L: jednak
23:08:04 L: i dobrą zabawę po drodze oczywiście
23:08:11 W: tak
23:08:28 L: ale konkretnie rozprawa miała być, nawet jak mi się solidnie posypało i zabawy nie było. Jestem bardziej zadaniowa.
23:08:58 W: czerpanie przyjemności z drogi do celu i celu
23:09:22 T: ja lubię sam proces twórczy 
23:09:23 L: Wiecie co, bo ja często słyszę o drodze do celu. To tak jakby malarz namalował, zamalował, namalował, zmalował. No przecież bez sensu.
23:09:25 S: Jednak jeśli w trakcie dążenia do celu zabranie przyjemności z działania, to cel może stać się nieco toksyczny
23:09:42 T: ale oglądanie efektu końcowego też jest fajne 

----
Najbliższy czat w czwartek w pokoju sens na polchacie, start god 22


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz